czwartek, 31 marca 2016

Zwykłe dni

Ughh byłam dziś w szkole pierwszy dzień  po feriach. Aktualnie jest godzina 16 i jestem właśnie w ogromnym korku. Po całym dniu mam już wystarczająco dość wszystkiego, mimo iż cały dzień nie był jakiś zbytnio męczący. Błagam niech ten korek się skończy. Wrócę do domu żeby posłuchać narzekań rodziców jaka to ja nie jestem a no i jeszcze się trochę pouczyć. Na polskim wydawało mi się dobrym pomysłem powiedzieć "Tak napisze recenzję książki i przygotuje się na jutro żeby o niej opowiedzieć" teraz myślę tylko czy lepiej się powieść czy utopić. W końcu autobus ciągle stoi obok rzeki. Chociaż podpalenie też nie jest takim złym pomysłem. Za niedługo w jednostce wojskowej jest dzień otwartych koszar, a że mój tato tam pracuje stwierdziłam że fajnie byłoby tam pójść,  ale ja przecież musze mieć pod górkę prawda? Akurat tego dnia mamy sprawdzian więc będzie to cud jeśli uda nam się pójść. Czyżbym wreszcie dojeżdżała do następnego przystanku kończącego ten niesamowicie okropny korek? Mam nadzieję że długopis który został użyty na całej mojej ręce łatwo się zmywa, ponieważ nie chcę szorować ręki różową szczotką *tutaj wykrzywiam twarz przypominając sobie jak nieprzyjemne to jest*. Dobra ja chce do domu! Spaać i pić herbatę na raz. Nie wiem jak ale postaram się.
Pozdrawiam
Gabi

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz